Płatnicza, 25 - Bielany
Warszawa - MZ - 01-852
| Poniedziałek | Zamknij | |
| Wtorek | 17:00 do 19:00 | |
| Środa | Zamknij | |
| Czwartek | 17:00 do 19:00 | |
| Piątek | Zamknij | |
| Sobota | Zamknij | |
| Niedziela | Zamknij | |
Warszawa - MZ - 03-185
Społecznościowe / Internetowe
Mapa
Recenzje
Z ogromną przyjemnością polecam OSK PELIKAN. W niecałe 3 miesiące dołączyłam do grona kierowców:) Egzamin teoretyczny zdany za 1 razem- świetnie prowadzone wykłady przez p. Rafała, bardzo mądrze , zrozumiale i przede wszystkim ciekawie. Egzamin praktyczny zdany za 2 razem- gdyby nie stres, pewnie zdałabym za pierwszym razem :P Jeżdziłam z p. Andrzejem- fantastyczny człowiek,jazdy z nim to była sama przyjemność. Instruktor idealny- ogromna wiedza, przekazana w prosty sposób, pełne zaangażowanie, duże poczucie humoru. Dzięki niemu opanowałam trasy egzaminacyjne do perfekcji:) Dziękuję Wam bardzo, bardzo, bardzo:):):) Pozdrawiam Ania
Dołączam komentarz pozytywny. W środę zdałam egzamin praktyczny!! Cieszę się niesamowicie, zwłaszcza że teoria i praktyka za pierwszym podejściem :D Wielkie podziękowania dla szkoły jazdy Pelikan za przygotowanie teoretyczne i za rewelacyjną naukę praktyczną. Wszystko bez stresu, świetnie tłumaczone. W końcu nawet łuk nie był mi taki straszny ;)
Bardzo dobra szkoła jazdy pod kontem
przygotowania do egzaminu i nie tylko.
Egzamin zdany za pierwszym podejściem
(teoria) - Rafał w sposób bardzo jasny
tłumaczy przepisy, również dostarcza
wszystkie materiały. Jazda zdana za drugim
razem (za pierwszym zjadł mnie stres).
Jeżdziłam z instruktorami p.Leszkiem i
p.Andrzejem - super, zero stresu, duża
wiedza, jazda trasami egzaminacyjnymi (na
egzaminie nie zaskoczyła mnie żadna uliczka
na Bródnie). A najważniejsze że prowadzę
od pierwszego dnia jak mam prawko )))
Polecam wszystkim!
Witam,
Ja w szkole nauki jazdy Pelikan miałam jazdy
doszkalające przed egzaminem. 10h, które
wykupiłam wykorzystaliśmy, głównie na
jazdy po trasach egzaminacyjnych - bródno i
okolice. Trafiłam tam na bardzo cierpliwego
i miłego instruktora - Leszka. Wcześniej,
nie miałam tyle szczęścia, ponieważ
instruktorzy, z którymi jeździłam, nie
byli zbyt wyrozumiali - więc bardzo się
denerwowałam i dlatego po dwóch
niezaliczonych egzaminach miałam prawie rok
przerwy. W konsekwencji - mam już za sobą
zaliczony egzamin :) i nie mogę doczekać
się kiedy odbiorę mały plastikowy dokument
:)