Płatnicza, 25 - Bielany
Warszawa - MZ - 01-852
Poniedziałek | 10:00 do 18:00 | |
Wtorek | 10:00 do 18:00 | |
Środa | 10:00 do 18:00 | |
Czwartek | 10:00 do 18:00 | |
Piątek | 10:00 do 18:00 | |
Sobota | Zamknij | |
Niedziela | Zamknij |
Warszawa - MZ - 01-922
Społecznościowe / Internetowe
Mapa
Podobne firmy w pobliżu
Recenzje
Absolutnie nie polecam robienia kursu w tej szkole. Instruktorzy niemili, załatwiają swoje prywatne sprawy w czasie jazd, a takiego chama i prostaka jak Jarek dawno nie widziałem. Podczas jazdy notorycznie krzyczy i obraża kursanta, dając do zrozumienia, że problemy z wykonaniem niektórych manewrów wynikają tylko z tego, że kursant jest głupi. Teksty typu "nie grzeszysz inteligencją", czy "jeździsz jak du*a" są na porządku dziennym. Właściciel szkoły Sławek nie widzi żadnego problemu. Ponadto po zmianie instruktora na Tomka (chyba najlepszy z nich wszystkich) na egzaminie wewnętrznym dostałem Jarka. Za wszystkim stał ten cwaniaczek z biura Artur, swoją drogą też niezły kretyn. Radzę omijać tą pseudo szkółkę szerokim łukiem.
STANOWCZO ODRADZAM OSK SLAVKO (Conrada 15A, Warszawa) - to co się tam dzieje woła o pomstę... 1. Taktyka instruktorów nie jest taka, aby nauczyć kursanta jeździć tylko jak najwięcej wyłudzić pieniędzy kierując na dodatkowe jazdy oblewając mu przy tym egzaminy wewnętrzne praktyczne. 2.Właściciel firmy jest na tyle ignorantem, że nie zna nawet ustawy w sprawie szkolenia osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, instruktorów i wykładowców. 3. Na wykupionych dodatkowych jazdach zapewniają kursanta o jego już doskonałej jeździe, aby oblać mu egzamin wewnętrzny na głupotach. Zaznaczam, że ich egzaminy wewnętrzne nie są nagrywane więc kursant nie ma żadnej linii obrony. Jest skazany z góry na porażkę, aż do momentu gdy łaskawy właściciel wydębi odpowiednią kasę na wykupowaniu dodatkowych jazd!!! STANOWCZO ODRADZAM!!! Swoje pieniążki można zainwestować w inne bardziej profesjonalne szkoły nauki jazdy.
Atmosfera pozytywna na wykładach, ale moim zdaniem trochę brak zaangażowania podczas jazd (odniosłam wrażenie, szczególnie pod koniec, że byle szybko, byle jak, byle zakończyć i do widzenia. Nie wszystkie trasy egzaminacyjne przerobione, to błąd). Załatwianie swoich spraw i przerwy na papierosa to u Jarka było notoryczne. Tomek z kolei za bardzo wygadany i nie dający skupić się na prowadzeniu samochodu, uwagi w między czasie (często dziwne) mogły wyprowadzić z równowagi. Najlepiej wspominam jazdy ze Sławkiem, cierpliwy i opanowany. Jazda była przyjemnością a nie ze stresem i nerwami. Mimo wszystko wystawiam szkole 4 :)